Przez około 3 lata moje paznokcie nosiły na sobie ubranko w
postaci żelu lub akrylu. Uwielbiałam ich wygląd, kształt, trwałość koloru czy
wzorku oraz oszczędność pieniążków (bo nic nie kupowałam do paznokci) oraz
miejsca w toaletce. Naszedł czas, że chciałam dać odpocząć paznokciom od twardego
i sztywnego ubranka. Po zdjęciu akrylu moje paznokcie były w złym stanie i
musiałam je jak najszybciej zregenerować, a dodatkowo ich widok nie był
estetyczny.
Ponieważ lubię firmę Sally Hansen zaopatrzyłam się w jej 2
odżywki oraz jedną z najtańszych oliwek do paznokci.
Regenerację paznokci rozpoczęłam od stosowania
odżywki Sally Hansen Nail Nutrition
lotion nutritive pour les ongles. Odżywka do paznokci zawiera kompleks 11 naturalnych składników, w
tym czerwoną herbatę i wyciąg z grzybów. Za
cenę około 20 złotych kupujemy 11,8 ml produktu w szklanej buteleczce z typowym
lakierowym pędzelkiem. Odżywka zalecana jest do suchych, łamliwych i rozdwajających się paznokci. Preparat można
nakładać na czystą płytkę paznokcia lub
już na lakier, jednak ja zastosowałam się do tej pierwszej metody. Odżywka
nie zasycha jak typowy lakier, a wchłaniana jest przez płytkę paznokcia. Gdy po
raz pierwszy zastosowałam odżywkę tuż po zdjęciu akrylu moje paznokcie
momentalnie ją wchłonęły!!! Nałożyłam jeszcze kilka razy i efekt był ten sam.
Codziennie przez 2 tygodnie używałam tej odżywki kilkakrotnie nakładając ją na moje
paznokcie. Po dwóch tygodniach wchłonięcie preparatu przez płytkę paznokcia nie
było już tak ekspresowe. Teraz po około 2 latach nie noszenia akrylu raz na
jakiś czas używam tej odżywki i resztki preparatu, która się nie wchłonie po
około 3 minutach wmasowuję w płytkę oraz w skórki. Dzięki systematycznemu stosowaniu
tej odżywki paznokcie szybciej rosną i
stają się mocniejsze.
W
drugim etapie stosowałam odżywkę Sally
Hansen, Age Correct, Strength Dry + Brittle Nail Care. Preparat również zamknięty jest w
szklanej buteleczce i kosztuje również około 20 złotych (13,3 ml). Odżywka zawiera kompleks z białkiem soi, witaminami oraz oliwką z róży dzięki czemu
nawilża paznokcie oraz zapobiega ich
łamaniu. Niestety zawiera również formaldehyd
i należy uważać podczas jej stosowania, a na pewno nie nakładać jej codziennie.
Preparat nakładamy oraz suszymy jak każdy inny lakier. Odżywka ponadto świetnie sprawdza się w roli bazy pod inne
lakiery. Dzięki zastosowaniu tej odżywki paznokcie wyglądają na zdrowe, bo daje mleczno-różowy odcień na
płytce. Ponadto preparat sprawia, że nasza płytka
jest bardziej twarda i wytrzymała.
W międzyczasie stosowałam najzwyklejszą oliwkę do paznokci, nakładając ją na całą płytkę oraz wokół niej,
dzięki czemu zyskałam nawilżenie płytki a
skórki przestały być suche.
Jeśli zamierzacie zrezygnować z sztucznych paznokcie to
polecam wam powyższy zestaw. Pamiętajcie tylko o regularnym ich stosowaniu, w
szczególności pierwszej odżywki oraz oliwki do paznokci.
Inny świetny zestaw regeneracyjny to: olejek rycynowy nakładany na ciepło na paznokcie i skórki oraz odżywka Sally Hansen.
Miałam kiedyś odżywkę Sally Hansen, taką niebieską. Moim problemem była kruchość paznokci, były grube, ale nie elastyczne. Świetnie sobie radziła. Ale teraz jak jem orzechy dość regularnie to mam twarde i mocne same z siebie :) Poza tym śliczne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńTwoje paznokcie wyglądają rewelacyjne :) Widać, że kuracja przyniosła efekt.
OdpowiedzUsuńMasz piękne paznokcie:) Czasem mam problem z łamliwością paznokci, dzięki Tobie będę wiedziała już jak sobie radzić:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że pomogłam:)
OdpowiedzUsuńTwoje pazurki wyglądają na mocne! czego zazdroszcze:) moze sama się skusze, ale jestem tak leniwa, że aż szok hahaha xD
OdpowiedzUsuńPiękne, zdrowe paznokcie! Brawo!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
ja przez większość czasu mam na paznokciach żele, co jakiś czas daje im tylko odpocząć, ale dziwię się, że moja płytka paznokcia jest jeszcze w dość dobrym stanie.
OdpowiedzUsuńA co do odżywek;) chyba następnym razem profilaktycznie wypróbuję;)
pozdrawiam
takie masz bardzo łądne, naprawde:)
OdpowiedzUsuńdziękuję wam:)
OdpowiedzUsuńsole metody otrzymywania ;((
OdpowiedzUsuńOj moim by sie jakaś kuracj przydała bo coś nie chcą współpracować ;)
OdpowiedzUsuńCoffe♥
stylofefashion.blogspot.com
♥
A ja właśnie zdjęłam akryl i stosuję olejek rycynowy. Ale czytam, że to za mało? Czyli musze jeszcze dokupić odżywkę? A gdzie można dostać te odżywki?
OdpowiedzUsuńMalinko to nie jest za mało. Dzięki olejkowi zregenerujesz płytkę. Odżywka Ci ją szybko utwardzi i będzie mniej podatna na uszkodzenia mechaniczne, tym bardziej, że po paznokciach typu akryl czy żel płytka jest cieńsza i bardziej podatna na uszkodzenia. Ja kupowałam na allegro i tam Ci polecam kupować bo jest to 1/3 ceny jaką zapłacisz w sklepie za Sally Hansen.
OdpowiedzUsuńJak ja sobie przypomnę wygląd moich paznokci po samodzielnym zdejmowaniu żelu to włos mi się jeży do dziś:P ale pamiętam, że odżywki towarzyszyły mi bardzo długo, bo miałam tak słabe paznokcie że nawet przy myciu włosów mi się łamały ;|
OdpowiedzUsuńOdpowiadając na Twoje pytanie o paletkę Sleek Paraguaya:
OdpowiedzUsuńgłównie matowe, perłowe są tylko:
górny rząd: 1, 4 i 5 od lewej
dolny rząd: 1 od lewej
Ja akryli nigdy nie miała, ale przydałaby mi się jakaś dobra odżywka ;)
OdpowiedzUsuńEfekt stosowania Twojego zestawu widać :) piękne pazury :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne paznokcie i bardzo ładny kształt
OdpowiedzUsuńO to coś, co moim pazurkom przypadnie do gustu :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia:)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kształt Twoich paznokci. Ja się w końcu muszę wziąć za swoje :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie za mało tu obserwujących, jak na takiego bloga! dlatego właśnie obserwuję i przyznaję wyróżnienie Liebster Blog:http://stylizacjapaznokcimadzialenka.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html
OdpowiedzUsuńTa wchłaniająca się odżywka mnie zainteresowała, bo tych w formie lakieru póki co mam sporo. Ale jak skonczy mi się wodna, której aktualnie używam, sięgnę po sh.
OdpowiedzUsuń