Google+ Facebook Pinterest

27 cze 2013

Witajcie:)
Odkąd sięgam pamięcią jedną z rzeczy jaka mnie relaksuje to kąpiele połączone z zapachowymi świecami i książką. Aby wzmocnić efekt relaksu używam aromatycznych płynów lub soli do kąpieli, jednak zdecydowanie wolę i chętniej używam tych drugich. 


Kiedyś często kupowałam gotowe sole o różnych zapach i właściwościach. Nie wiem dlaczego ale wszystkie wypróbowane przeze mnie sole drogeryjne nie rozpuszczały się do końca i na dnie wanny osadzał się drobny, kłujący żwirek. Postanowiłam poszperać w Internecie ale w ówczesnym czasie (około 6 lat temu) nic ciekawego nie znalazłam (może źle szukałam). Dopiero pobyt w kopalni soli w Bochni odmienił nieco moje kąpiele. Zafascynowana właściwościami wydobywanej w tej kopalni soli, o których mówił przewodnik postanowiłam zakupić 3 woreczki aromatyczno-leczniczej soli bocheńskiej. Produkt okazał się ukojeniem dla mojej wrażliwej, bardzo suchej i wiecznie podrażnionej skóry. Uczulenia, które były widoczne po regularnym stosowaniu kąpieli z dodatkiem sporej garści soli bocheńskiej całkowicie zniknęły; do chwili obecnej nie mam zapalenia mieszków włosowych, co było moim utrapieniem. Przez długi okres czasu używałam na zmianę soli bocheńskich, które można kupić w opakowaniach z pięknymi poetyckimi nazwami: zamyślenie (drzewo sandałowe z jaśminem), ukojenie (róża z bergamotką), zapomnienie (drzewo sandałowe z mandarynką). Postanowiłam pójść o krok na przód i zacząć robić domową aromatyczną sól kąpielową, a równocześnie taką, która będzie posiadała właściwości lecznicze i tak oto najzwyklejszą sól bocheńską wzbogacam różnymi olejkami eterycznymi, suszonymi roślinami (nie tylko kwiaty), czy witaminami (Wit. E, A). Oczywiście moja przygoda jeszcze się nie zakończyła i cały czas eksperymentuje komponując inny zestaw produktów czy zapachów. 


Ostatnią sól jaką zrobiłam podyktowana było owocami naszej przyrody oraz moimi znajomymi, którzy obdarowali mnie pięknymi bukietami. I tak oto powstała sól bocheńska o aromacie piwonio – goździkowo – lawendowym, wzbogacona witaminą E oraz olejkami: lawendowym i rozmarynowym.  Zapach bardzo specyficzny ale mi jak najbardziej odpowiada. 



Właściwości kąpieli solnych

Kąpiel solna w ciepłej (niegorącej) wodzie powoduje otwarcie porów skórnych, co stymuluje proces wymiany jonowej, podczas którego organizm oddaje produkty przemiany materii, a wchłania minerały znajdujące się w wodzie. Taka kąpiel nie powinna jednak trwać wiec niż 20 minut. Solne kąpiele mają właściwości nawilżające, odżywcze, łagodzące, tonujące stany zapalne skóry. Regularne stosowanie takich kąpieli profilaktycznie zaleca się w skórnych schorzeniach oraz zapobiega starzeniu się skóry. Ważne jest jakie i czy w ogóle sól zawiera pierwiastki, zatem czytajmy wszelakie informacje podane na opakowaniu. Ja od wielu już lat wybieram sól bocheńską ze względu na jej skład oraz na niską cenę w porównaniu z solami morza martwego, która jest bardzo droga i rzadko oryginalna.


Sól bocheńska w skrócie: Sól bocheńska stosowana do kąpieli zawiera w swoim składzie wiele zdrowotnych pierwiastków takich jak sód, chlor, jod, brom, magnez i inne, które wspomagają odnowę biologiczną organizmu, odżywiają i pielęgnują. Sól może być stosowana przez alergików, ponieważ nie zawiera ona sztucznych barwników ani dodatków, które mogą uczulać skórę. W trakcie kąpieli sól całkowicie się rozpuszcza nie zostawiając na dnie żwiru.


Jeżeli chcemy sami urozmaicać sól w domowym zaciszu potrzebne nam będą olejki eteryczne, które lubimy oraz apteczne witaminy E, A. Jeśli natomiast chcielibyśmy ją dodatkowo ozdobić i wzmocnić jej zapach, a także właściwości musimy uzbroić się w cierpliwość suszenia roślin lub po prostu zaopatrzyć się w suszarkę do warzyw/grzybów, która zaoszczędzi nam bardzo dużo czasu.



Przygotowanie aromatycznej soli, w tym przypadku soli o aromacie piwonio – goździkowo – lawendowym, wzbogacona witaminą E oraz olejkami: lawendowym i rozmarynowym.
1. Ja zazwyczaj robię 3 rodzaje soli, które posiadają identyczne właściwości, a różnią się jedynie wizualnie:

2. Wszystkie składniki są bardzo drobno rozkruszone, przez co zabarwienie suszu pięknie barwi również sól.

3. Susz jest delikatnie rozkruszony przez co atrakcyjnie wygląda w szklanych opakowaniach. Nierozdrobniony susz i sól tworzą oddzielne warstwy. Ten sposób wykonałam tylko raz i podoba mi się najmniej. 

WYKONANIE:



Krok pierwszy – suszenie roślin

Obrywamy płatki piwonii oraz goździka, rozkładamy równomiernie na dużej powierzchni papieru do pieczenia i suszymy np. w pokoju. Czas suszenia zależy od gatunku rośliny oraz od jej części (np. liście zazwyczaj suszą się krócej niż kwiaty) i trwa od 1 do 4 tygodni. Suszenie w suszarce tych samych roślin trwa od 1 do 6 godzin. Ważne jest aby rośliny były suche. 














Krok drugi – mieszanie

Podczas mieszania nie należy używać metalowych narzędzi. Proporcje dobieramy sami w zależności od naszych upodobań zapachowych, estetycznych. Do miski wsypujemy odpowiednią ilość soli oraz rozkruszony w dłoni susz piwonii, goździka, lawendy. Wszystko mieszamy dłonią lub drewnianą łyżką. Po dokładnym wymieszaniu soli z suszem dodajemy kilka kropel olejku lawendowego oraz rozmarynowego (ilość zależy od intensywności zapachu jaką chcemy uzyskać) oraz wit. E i również dokładnie mieszamy. 







Krok trzeci – przechowywanie

Mieszankę soli przenosimy do pojemniczka/ów, w których będziemy ją przechowywać, u mnie to głównie różnego rodzaju ozdobne słoiczki.



Krok czwarty – stosowanie

Stosować systematycznie dwa razy w tygodniu w towarzystwie zapachowej świecy oraz dobrej książki. Pamiętajcie tylko aby taka kąpiel była letnia i nie trwała dłużej niż 20 minut.



Uwaga: Tak przygotowaną sól można wykorzystać również w naszych szafach zamiast pout-pourri. Sól przewiązana wstążeczką będzie również wspaniałym prezentem.



Co myślicie o takich solach? 
Buziole :* :* :*
Joanna

12 komentarzy:

  1. Bardzo fajny pomysł.Zawiązany słoiczek wstążką, świetnie się prezentuje :). Sól w takim wykonaniu byłaby miłym upominkiem ; )) .

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja jestem już dumną posiadaczką tego cuda!!! Zapach jest przepiękny a wygląd mnie wprost zauroczył:) Gdybym nie wiedziała, że jest zrobiona własnoręczni, pomyślałabym że została kupiona w ekskluzywnym sklepiku :) Ty to masz pomysły, a ja jeszcze raz dziękuję za cudny prezent:) Czuję się jakbym miała dziś urodziny. Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow .... niesamowity pomysł :) a jak pięknie się prezentuje w tych słoiczkach szklanych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowne zdjęcia i fajny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają przepięknie. Ja też uwielbiam różne zapachy i bardzo mnie one relaksują, ale... nie lubię kąpieli, stanowczo wolę prysznic :)
    Śliczne są te słoiczki, w których przechowujesz sole, Joasiu.

    OdpowiedzUsuń
  6. wow... wzięłabym taką kąpiel... super to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny pomysł, chętnie bym ją wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń