Google+ Facebook Pinterest

4 mar 2014

Witajcie:)

Dzisiaj o największym zawodzie minionego roku, o którym trzeba powiedzieć głośno. 


Z kosmetykami Kerastase spotkałam się po raz pierwszy w salonie fryzjerskim. Zachwyciło mnie ich działanie i cicho marzyłam, że kiedyś dwa produkty będą moje. Głośno marzyć nie bardzo mogłam, gdyż produkty należą niestety do tych z górnej półki cenowej. I tak cichutko marzyłam przez ponad pół roku, gdy nagle przed moimi oczami pojawiła się promocja szamponu Kerastase Bain Apres-Soleil, który wydawałby się wprost idealny do moich włosów. Szampon kosztował mnie 40 złotych ale niestety jego właściwości okazały się warte dużo mniej.

 
Opakowanie plastikowe, niby nie przezroczyste ale i tak można zauważyć ile produktu nam jeszcze zostało. 



Produkt jest przezroczysty, konsystencją przypomina rozwodniony żel.


 
Zapach piękny, jak lekkie kwiatowe perfumy ale niestety nie zostaje po wysuszeniu włosów.

Działanie, jakie działanie? Myje, tak zgodzę się ale nic poza tym. Nie nawilża! Włosy nie są ani lśniące ani miękkie w dotyku. Włosy są po prostu umyte bez zbędnych dodatkowych ulepszeń. Zauważyłam jednak niemiłą niespodziankę jaką niesie owy produkt, a mianowicie puszące się włosy, czego nie znoszę. 


Cena jest wzięta z kosmosu bo kosztuje około 90 złotych. W promocji można go dostać od 40 – 60 złotych.

Pojemność 250 ml

Wydajność jednego opakowania to około 3,5 miesiąca (przy myciu raz w tygodniu).


PODSUMOWANIE
ZALETY:
- piękny zapach,
WADY:
- cena,
- puszy włosy,
- nie nawilża włosów,
- dostępność (jeżeli znajdzie się ktoś kto go kupi i polubi)
OCENA:
OPAKOWANIE: 4/6
KONSYSTENCJA: 5/6
ZAPACH: 5/6
DZIAŁANIE: 1/6
WYDAJNOŚĆ: 4/6
CENA: 1/6

OGÓLNA OCENA: 3,3/6

Szampon Kerastase to jak dla mnie zwyczajny produkt do mycia włosów, który kosztuje zbyt wiele, a robi zbyt mało. Nie polecam! 

Buziaki:*:*:*
Joanna

Categories: , ,

10 komentarzy:

  1. Ostatnio mijalam wyspe z tymi kosmetykami w centrum handlowym I moglam tylko westchnac na ich widok. Ale dzis wiem, ze nie ma sie czym zachwycac. Ok. Mozna miec produkty lepsze i gorsze w swojej ofercie, ale szampon za troche mniej niz stowke, ktory nic nie robi? Wspolczuje nawet tych 40 zl wydanych.:-)

    Ja obecnie uzywam CeCe Sweden i tez szalu nie ma.

    PS przepraszam za brak polskich znakow - to uroki pisania na tablecie.:-)


    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz słyszę o tym szamponie :)

    Nowy adres bloga - http://wszystkozafree91.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam kiedyś wersję dodającą objętości i uwielbiałam ten szampon. Wcale nie robił na głowie siana, lekko je unosił, a do tego pięknie wygładzał i ujarzmiał. Uwielbiałam też jego zapach. Ale szczerze? Takie efekty można osiągnąć dużo tańszymi produktami, więc o ile go nie dostanę sama na pewno się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej, cena kompletnie nie jest adekwatna do jakości, a szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak widać nie wszystko co drogie jest dobre. Zresztą w kwestii szamponów moim zdaniem nie warto przepłacać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam i chyba nie mam ochoty poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To faktycznie można się zdenerwować przy takiej cenie trafić na kiepski produkt - ale trzeba sie cieszyć ze nie kupiłaś tego szamponu w cenie regularnej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. je vous remercie de très bonnes informations, peut être utile pour nous tous

    OdpowiedzUsuń
  9. go raibh maith agat eolas an-úsáideach dúinn, súil againn gur féidir an bhlag seo ar aghaidh le bheith úsáideach dúinn. Beannacht rathúil i gcónaí ó siopa zahra luibhe

    OdpowiedzUsuń
  10. thanks, napaka kawili-wiling impormasyon, maaaring maging kapaki-pakinabang para sa amin lahat

    OdpowiedzUsuń