Przedstawiam
Wam pachnące różowe cudeńko – Superskoncentrowane serum modelujące do biustu
Total Push-up Effect od Eveline. Długa skomplikowana nazwa i troszkę myląca
bo z biustem nie robi zupełnie nic. Mimo wszystko u mnie zagości na długo i
zapewne nie będzie to ostatnia tubka.
Zobaczmy co siedzi w
składzie:
Water – woda,
Glycerin – gliceryna,
posiada właściwości nawilżające,
Centella Asiatica (wąkrotka azjatycka) - roślina o właściwościach
silnie antyseptycznych, przeciwzapalnych i ujędrniających. Przyśpiesza gojenie
ran, zmienia strukturę blizn, dzięki czemu można je wygładzić i zmniejszyć ich
przebarwienie. Wąkrotka wygładza skórę i poprawia jej nawodnienie. Centella
jest wykorzystywana do leczenia wyprysków, bliznowców, blizn, trądziku,
cellulitis, ran, odleżyn i oparzeń,
Cetyl Alcohol - emolient
tzw. Tłusty, który na powierzchni warstwę okluzyjną (film), co powoduje zmiękczenie i wygładzenie skóry,
Glycine Soja Oil - olej
sojowy, bogaty w NNKT ( niezbędne, nienasycone kwasy tłuszczowe), szczególnie w
kwas linolowy. Poprawia stan bariery naskórkowej oraz chroni przed działaniem
wolnych rodników,
Butylene Glycol – ten składnik troszkę mnie martwi, ponieważ jest to alkohol
toksyczny. Butylene Glycol w serum wpływa na jego konsystencję,
trwałość. Dzięki niemu substancja czynna przenika w głąb skóry. Posiada
właściwości nawilżające ale oprócz tego glikol butylenowy może powodować
pokrzywkę i świąd,
Laminaria Hyperborea (algi) -
właściwości uspokajające, kojące ślady po oczyszczaniu,
wygładzające skórę. Algi mają właściwości nawilżające, regeneracyjne,
rozjaśniające,
Propylene Glycol – nietoksyczny
alkohol,
który ma za zadanie ułatwienie transportu innych substancji w głąb skóry oraz
nawilżenie.
Hydrogenated Polyisobutene - lekki emolient, ułatwia rozprowadzanie
kosmetyku, zmiękcza i wygładza naskórek, tworzy warstwę okluzyjną,
Sodium Polyacrylate - substancja bardzo
higroskopijna, która na powierzchni skóry i włosów tworzy hydrofilowy film.
Jest odpowiedzialna za utrzymywanie wody, dzięki czemu nawilża, zmiękcza i
wygładza,
Glyceryl Stearate SE. - emulgator
o właściwościach natłuszczających,
Dimethicone – jest to syntetyczny
emolient, który ma za zadanie wyrównywać i wygładzać powierzchnię naszej skóry lub
włosów. Może uczulać,
Phenoxyethanol / Methylparaben /
Butylparaben / Ethylparaben / Propylparaben – środki
konserwujące,
Ginkgo Biloba Extract – ekstrakt
z miłorzębu,
Acacia Seyal Gum (guma arabska) - środek wiążący wodę, zagęszczający, koloid
ochronny lub emulgator,
Hyaluronic Acid – naturalna substancja obecna w ludzkim organizmie. Główne
zadanie to nawilżenie,
DMDM Hydantoin (donor formaldehydu ) - konserwant, należy uważać na ten składnik!!!!
Fragrance– zapach,
Hexyl Cinnamal (aldehyd heksylocynamonowy) - składnik kompozycji zapachowych, może
wywołać podrażnienie w zbyt dużym stężeniu,
Butylphenyl Methylpropional
(Lilial) –
aldehyd liliowy, składnik kompozycji zapachowych, środek
zapachowy imitujący zapach konwalii, może wywołać podrażnienie w zbyt dużym
stężeniu,
Caffeine - alkaloid naturalnie występujący m.in. w nasionach kawy o
właściwościach drenujących - pobudza mikrokrążenie skórne. Dobrze wpływa na
zwiotczałą skórę, zmniejsza obrzęki. Ponadto kofeina wygładza i napina skórę,
Linalool - składnik kompozycji zapachowych.
Za cenę 12 złotych dostaniemy 200 ml produktu,
ukrytego w różowym opakowaniu typu tuba.
Wydobywanie serum jest proste, tak jak w przypadku innych „kremów w tubce”
wyciskamy odpowiednią ilość i zamykamy, zamkniecie jest z charakterystycznym
„klik”.
Serum konsystencją przypomina zwięzły krem/masło
wymieszany z odrobina wazeliny, a zapach piękny,
świeży, lekko kwiatowy. Zapach w średnim tempie znika ze
skóry, ale mimo wszystko podczas aplikacji mamy prawdziwą ucztę dla zmysłów. No
cóż niestety obietnice producenta nie do końca się sprawdzają: serum nie wypełnia wyraźnie (jedynie delikatnie), nie
rzeźbi i nie podnosi wyraźnie biustu. Jako serum nie
sprawdziło się u mnie, ale….no własnie ale….pierwszy raz stawiam „ale” jako
wyraźnie czegoś pozytywnego J
Serum jest fantastycznym kremem na pograniczu z lekkim masłem do górnej
części ciała, świetnie się rozprowadza, szybko
wchłania, a na ciele pozostaje bardzo przyjemna nutka świeżego
zapachu. Producent powinien wypuścić go jako nawilżające lekkie masło do ciała,
wzmocnić delikatnie zapach aby był bardziej trwalszy, wyrzucić ze składu niektóre
składniki w szczególności DMDM Hydantoin i zamknąć go w
szklanym słoiczku. Małe marzenia odnośnie tego kosmetyku.
Produkt stosowałam jako balsamu do górnej części ciała i zauważyłam, że
systematycznie stosowany poprawił stan nawilżenia
i ujędrnienia mojej skóry. Najbardziej odczuwam to na dekoldzie. W bardzo delikatny sposób ujędrnił i wypełnił biuście,
co mi w zupełności wystarczy. Kolejna zaleta to jego wydajność. Jest to
naprawdę doby produkt za małe pieniądze, a przy okazji masażu takim preparatem możemy
regularnie przeprowadzać samokontrolę piersi. Koniecznie wypróbujcie bo warto. Produkt
ten sprawdzi się w szczególności u kobiet, które w ostatnim czasie zauważyły
wahania masy ciała, z czym wiąże się mniejsza jędrność piersi.
PODSUMOWANIE
|
||
ZALETY:
-
zapach,
-
dobrze nawilża, wygładza i zmiękcza skórę,
-
produkt nie testowany na zwierzętach,
-
cena,
-
łatwa aplikacja,
-
szybko się wchłania,
-
wydajność,
-
przy okazji aplikacji/masażu samokontrola piersi,
-dostępność.
|
WADY:
-
skład,
- niespełnione
obietnice producenta.
|
OCENA:
OPAKOWANIE: 4/6 KONSYSTENCJA: 5/6 DZIAŁANIE (jako balsam do ciała): 6/6 WYDAJNOŚĆ: 6/6 CENA: 6/6
OGÓLNA
OCENA: 5,4/6
|
uwielbiam to serum- na wiosnę zawsze zaczynam smarowanie i w lato mam jędrny biuścik :D ♥
OdpowiedzUsuńNie byłam nigdy nim zachwycona, moim zdaniem, jest słabiutkie...
OdpowiedzUsuńMarta a stosowałaś go systematycznie?
OdpowiedzUsuńJa akurat takiego specyfiku nie potrzebuję, ale zamierzam zakupić z tej serii coś na cellulit
OdpowiedzUsuńJa lubie to serum jednak wymaga ono systematycznosci i jak zaprzestanie sie jego stosowania efekt znika. :/
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować zanim przyjdzie wiosna :).
OdpowiedzUsuńBardzo lubię to serum. A na ujędrnienie biustu najlepiej działa codzienny masaż :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy, ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie takie cudeńko :)
OdpowiedzUsuńCudów nie ma, raczej nie wierzę, że podniesie biust, jedynie go ujędrni, ale najlepsze, że podczas używania, można przeprowadzić samokontrolę piersi, o czym nie wszyscy pamiętają.
OdpowiedzUsuń