Google+ Facebook Pinterest

3 wrz 2013

Posted by Unknown Posted on 15:00 | 26 comments

Sierpniowe denko

Witajcie
Zapraszam na sierpniowe zużycia kosmetyków.




Woda termalna La Roche Posey (150 ml) oraz Iwostin (50 ml)
W sierpniu dokończyłam wody termalne, które używałam na okrągło ze względu na upały. Zdecydowanie wolę wodę termalną La Roche Posay niż firmy Iwostin tylko i wyłącznie z powodu rozpylacza. La Roche Posay daje nam delikatną mgiełkę, atomizer firmy Iwostin jest troszkę nie dopracowany, psika zbyt dużym strumieniem wody. Teraz testuję wodę Uriage i jestem bardzo z niej zadowolona.


Krem do ciała z masłem Shea i Kakao Isana 500 ml (10 zł)
Krem został zakupiony zimą w celu natłuszczenia skóry. Niestety gdybym mogła przed zakupem niuchnąć ten produkt to zdecydowanie nie wylądowałby w moim koszyku. Produkt bardzo wydajny ale zapach sztucznego kakao mnie odrzuca. Nawilżenie mniej niż średnie i krótkotrwałe. W opakowaniu znajduje się 500 ml i po wykończeniu około ¼ jako krem, używałam do włosów jako godzinny okład przed ich myciem. Zdecydowanie lepiej się sprawdził niż jako balsam do skóry.


Pomadka Loreal Color Riche nr 257
Recenzja tutaj (klik) 



IWOSTIN Maseczka nawilżająco-odżywcza 50 ml (24 zł)
Jest to moje drugie opakowanie i na pewno kupię trzecie. Nazywam ją maseczką – opatrunkiem ponieważ bardzo dobrze nawilża skórę. Jest również dobrym testerem stanu naszej skóry. Był czas, kiedy kilka sekund po nałożeniu maseczki na twarz po prostu wyparowała – skóra wchłonęła ją tak szybko jak sucha ziemia kropelki wody. W takiej sytuacji stosować ją można na noc jako krem   przez kilka dni. Poprawa stanu nawilżenia skóry murowana. Świetna, polecam.


Cien Żel do higieny intymnej z aloesem 500 ml (3,75 zł)
Tani, nie podrażnia, pięknie pachnie. Niestety zawiera na drugim miejscu SLS. 



Lakier Inglot nr 166 (20 złotych) oraz Essence lakier nadający połysk (coś koło 6 zł z tego co pamiętam)
Oba lakiery miałam bardzo długo i były jedne z moich ulubionych. Inglot nr 166 dawał efekt zdrowych paznokci. Więcej o Inglocie tu a o lakierze Essence tu.


 
PRÓBKI

 
Artego odżywka do włosów 25 ml
Ze względu na dużą ilość włosów odżywka starczyła mi tylko na jeden raz. Produkt ma lekką konsystencję, wspaniale pachnie i świetnie pokrywa wszystkie włosy. Już podczas spłukiwania odżywki z włosów czuć pod palcami ich wygładzenie. Niestety nawilżenie jest słabe.



Charmine Rose Peeling kokosowy do ciała
Peeling z rozdrobnionych łupin kokosa o przepięknym średnio intensywnym zapachu tego orzecha. Po kąpieli ciało jest lekko natłuszczone dzięki czemu możemy darować sobie balsam. Produkt sprawdził się głównie w podróżach kiedy mamy ograniczone miejsce w torbie. Dobry produkt. Niestety na sklepowych półkach go brak i pozostaje jedynie Internet.



Lierac Płyn micelarny 50 ml
Jeden z najgorszych płynów micelarnych jakie miałam. Nie zmywa makijażu a go rozmazuje co wpływa również na jego wydajność. A najgorsze w nim to, że podrażnia skórę wokół oczu. Zapach pozostawia wiele do życzenia. I pomyśleć, że 400 ml kosztuje 67 złotych! Cieszę się, że mogłam przetestować próbkę bo dzięki temu wiem, że nawet nie spojrzę w jego kierunku. 


Stymulujący Peeling Pat&Rub
Fantastyczny peeling, niestety jego pełne opakowanie kosztuje 90 złotych a to zdecydowanie za dużo. Po kąpieli skóra jest wygładzona, nawilżona, natłuszczona i pięknie pachnie cytrusami z nutką rozmarynu. Jak dla mnie mieszanka zapachowa stworzona na wiosnę. 


Używałyście tych produktów? Macie podobne zdanie?


Buziole :*:*:*
Joanna
Categories: ,

26 komentarzy:

  1. Nic z tych rzeczy nie miałam ale zaciekawiłaś mnie ta maseczką Iwostin bo mam strasznie suchą cerę więc to coś chyba dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam/stosowałam nic z Twoich zużyć :) Mam masło z Isany, ale jeszcze nienapoczęte :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasia to zapach kaka jest okropnie sztuczny ale oczywiście zapach to rzecz gustu:)

      Usuń
  3. nie miałam żadnej z tych rzeczy :) ten peeling z kokosa strasznie mnie kusi ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tych rzeczy miałam tylko Isanę ;)
    Reszta będzie na mojej liście zakupów ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. niestety nie miałam żadnej z tych rzeczy. ale ciekawie wygląda to masełko kakaowe:P Lubie wszystko o takich zapachach:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez lubię wszystko co kakaowe i czekoladowe ale tego więcej nie kupię

      Usuń
  6. mam tylko miniaturowa wersje peelingu i polubiliśmy się ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. którego peelingu? W sumie oba są bardzo dobre:)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. był bardzo dobry, Chętnie kupiłam pełen produkt:)

      Usuń
  8. Nie używałam żadnego z tych kosmetyków. Od dawna noszę się z zamiarem kupna tego masła Isany, ale mam taki zapas mazideł do ciała, że odpuszczam już od ponad pół roku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja jestem zakochana w masełku z isany:P

    OdpowiedzUsuń
  10. Sporo zużyć :) Od dawna przymierzam się do zakupu kremu do ciała kakaowego, ale zawsze coś innego wpadnie mi w ręce, a z drugiej strony mam tyle balsamów i mleczek od wykończenia, że nie chcę zasilać tej armii :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety nie miałam okazji mieć kurcze ja mam całe opakowanie tej Isany i właśnie obawiam się zapachu bo krem do rąk mnie trochę męczy aj tam najwyżej komuś oddam jak nie wytrzymam :) Denko ciekawe a tych żeli do higieny intymnej nie zauważyłam w Lidlu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo bym chciała wodę termalną, nigdy nie używałam tego kosmetyku... muszę poszukać jakiejś dobrej tutaj u siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam właśnie, że masło z Isany jest dobre na włosy :)

    OdpowiedzUsuń